Przejdź do głównej zawartości

Non omnis pomalowane

A miało być tak pięknie

Był plan, był zapał, były obietnice, a wyszło jak zwykle. Malarska aktywacja w moim wykonaniu to na razie małe aktywiątko, a nie zryw hobbystyczny. A na pewno nie blogerski. Bo jednak mało, ale coś tam się działo, czasem ruszyłem pędzlem, czasem sprayem. Stan na dziś, czyli w zasadzie koniec pierwszego etapu, a nawet początek drugiego, to:

  • Rhino pomalowane, czeka na lekkie brudzenie (weathering) i ostatnie poprawki
  • Quad autocannon pomalowane, jeszcze tylko 1-2 washe
  • Dewastatorzy, tu jest gorzej. Popsikani na zielono, bronie i plecaki w sumie prawie gotowe, podstawki do zrobienia. W sumie jeszcze jakieś solidne 4-5 godzin, żeby zrobić całą 10. 

Rhino - story

Kilka uwag wyjaśnienia odnośnie transportera. Jako że nałogowym graczem World of Tanks jestem, chcę aby czołgi w mojej armii wyglądały trochę "realistycznie" jak prawdziwe stalowe potwory a nie jak kolorowe zabawki dla dzieci.

Co mi nie pasowało w modelu? Po pierwsze - niczym nie tłumaczone zagłębienia pancerza (stworzone chyba po to aby załoga w środku miała mniej miejsca lub w celu zmniejszenia grubości pancerza). Po drugie - cztery dziwne kominy, dzięki którym pojazdy SM wyglądają jak jakieś dziwne lokomotywy. Po trzecie - podnosząca się z przodu płyta osłaniająca okolice "okienek", które nota bene są też zupełnie bezsensownymi słabymi punktami pojazdu.

Co chciałem podkreślić? - że to transport opancerzony piechoty, w którym przemierza ona czasem wiele kilometrów, walczy w terenie, patroluje miasta itp. Poza tym zależało mi na typowym kamuflażu bojowym, ale nie ładnym kolorowaniu poszczególnych płyt pancerza.

Co nie wyszło? Zalepianie zagłębień w bryle pojazdu - niezbyt udany ze mnie amator green stuffu. Mogłem na wierzch przykleić gładkie i równe kawałki wycięte ze starych kart magnetycznych. Nakładanie maski przez sprayowaniem na zielono - chyba za cienko kładłem Maskol Humbrola, bo ciężko się go usuwało, poza miejscami gdzie położyła się grubsza i równomierna warstwa.
Poza tym wyszło nie najgorzej (jak na moje standardy), choć idealnie oczywiście nie jest. Spray Army Paintera odwalił kawał dobrej roboty, stworzył solidną warstwę, która faktycznie wygląda jak pomalowana blacha.

Może efekt nie wszystkim podejdzie, ale może zainspiruje kogoś do zrobienia tego lepiej.






Quad

I jeszcze wrzutka quad autocannon. Nie ma się co tu rozpisywać. Trochę przybrudzę i nie będzie w oczy kuło.





Ciąg dalszy nastąpi, mam nadzieję.

Komentarze

  1. No, nie ma się co opierdaszać, tylko wziąć się do roboty! :D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Finish Him!

Projekt Plastikowa Bucket Lista Wielkimi krokami zbliża się 40 edycja moich urodzin i pomyślałem, że jest to dobra okazja, aby zmobilizować się do dokończenia pewnych projektów związanych z hobby. Nie jest to jakiś pełen przemyśleń i podsumowań etap, ani nie zrobię już nic spektakularnego. Po prostu znam siebie na tyle, by wiedzieć, że lepiej pracuję, gdy mam deadline i mniej czasu na prokrastynację. Gdy czas nie wydaje się problemem, łatwo ulega się pokusom i zaczyna siedem kolejnych rzeczy, aby nie skończyć żadnej.  Oto więc (skrócona) lista rozgrzebanych figurkowych projektów do dokończenia w ciągu najbliższych dwóch miesięcy. Chcę żeby była realistyczna, ale też trochę ambitna. Celem jest skończenie, a nie osiągnięcie super efektu. 5 SM Scouts (Flesh Tearers) 5 SM Incursors (Flesh Tearers) SM Captain in Gravis Armour (Flesh Tearers) SM Lieutenant (Death Company)  3 Custodes (Kill Team) Kill Team - duży budynek, średni i kawałek terenu Sigmarite Mausoleum - trzy budynki i posąg  No

Aegis Defence Line

Ostatnia linia obrony, czyli nadrabianie zaległości. Ten projekt miałem skończyć jeszcze przed Malarską Aktywacją. Oczywiście wyszło prawie jak zwykle. Tym razem jednak postanowiłem, że nie odłożę niedokończonych modeli "na później" bo już nigdy do nich nie wrócę.